Alkoholowe medytacje
Treść
Przy wodospadzie na wysokim murku leżał mężczyzna. Gdyby się odwrócił na plecy wylądowałby w rzece kilka metrów niżej. Początkowo mundurowi myśleli, że ma dodatkowe zajęcia z medytacji, jednak szybko okazało się, że powodem są alkoholowe zmagania dnia poprzedniego.
Był to znany mundurowym mieszkaniec Suchej - bez zameldowania, którego często spotykają na swojej drodze. W zimie odwiedza piwnice bloków, w lecie mieszka pod chmurką. Zwykle jest w stanie nieważkości. Miał kiedyś rodzinę lecz „wyzbył się" obowiązków preferując alkohol. Mundurowi myśleli, że wyniesie jakąś naukę ze styczności z organami porządkowymi jednak mężczyzna czuje się wolny i chodzi gdzie Go nogi poniosą. Wyprostowany do pionu, mrucząc pod nosem nieznanym dialektem udał się przed siebie...