Przejdź do stopki

Suska bezdomność

Treść

Gdy miał gdzie mieszkać, nie dbał o to. Miłość do alkoholu, towarzystwo kolegów o tych samych zainteresowaniach doprowadziło do utraty dachu nad głową.

Koledzy od kieliszka w swojej „wdzięczności” za gościnę nie raz  obili Mu twarz. To jednak nie zniechęciło Go do  zapraszania kompanów. Mieszkanie doprowadzone do ruiny wreszcie pozbyło się  uciążliwego lokatora. Cóż gdy mężczyzna mimo, że w dowodzie osobistym ma „obywatel świata” uważa za swoje niezbywalne prawo do lokum w którym kiedyś zamieszkiwał. Wpada czasami do swojego bloku wraz z dorobkiem swojego życia by się zdrzemnąć, dając tym samym „zajęcie” mundurowym…