Majówka na mieście
Treść
Podczas nocnego patrolu strażnicy
dostrzegli mężczyznę leżącego pod kapliczką umieszczoną
na drzewie. Palące się znicze oświetlały okolice. Widać
nastrój modlitewny udzielił się młodemu mężczyźnie, który
złożył ręce na brzuchu i tak "zastygł". Mundurowi przerwali
Mu modły. Przebudzony patrzył zdziwionym wzrokiem.
Jak się okazało mężczyzna wcale nie uczestniczył w majowym nabożeństwie pod kapliczką tylko w suskich Juwenaliach. Przesadził z alkoholem i nogi odmówiły Mu posłuszeństwa. Ponadto jak to w takich przypadkach bywa w powrocie z imprezy miał awarię GPS-u, który zamiast do hotelowego pokoju, skierował Go w przeciwnym kierunku. Chociaż do domu rodzinnego (województwo lubelskie) azymut obrał dobry, to gdyby odległość ponad 350km pokonał pieszo w jedną noc, byłby to chyba rekord świata...