Treść
Miejska Świetlica Profilaktyczna jest placówką opiekuńczo – wychowawczą ukierunkowaną na pracę z dziećmi i młodzieżą od 4 do 18 roku życia. Początkowo celem jej istnienia była pomoc dla rodzin dysfunkcyjnych, a środki finansowe na działalność świetlicy pochodziły od Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Bielsku Białej. Wiele osób zauważyło jednak potrzebę stworzenia miejsca, w którym dzieci poprzez zorganizowany i zaplanowany czas wolny, będą mogły rozwijać swoje zdolności i zainteresowania. W tamtym okresie w okolicy nie było żadnej placówki o podobnym profilu działalności, dlatego władze miasta podjęły decyzję o utworzeniu instytucji o charakterze oświatowo – wychowawczym pod nazwą Miejska Świetlica Profilaktyczna. Na czas rozbudowy świetlica miała swoją siedzibę w tak zwanym Starym Przedszkolu przy ul. Mickiewicza. Oficjalne otwarcie nowego budynku przy ul. Handlowej nastąpiło 14 października 2001 roku, a gmina samodzielnie pokryła koszty inwestycji.
Obecnie z jej zasobów korzystają wszystkie chętne dzieci i rodziny – niezależnie od statutu finansowego i społecznego. Placówka zapewnia profesjonalną, długotrwałą i wielokierunkową pomoc rodzinie. Od 2012 roku przy świetlicy działa również Klub Seniora – Ośrodek Wsparcia dla osób starszych. W ramach współpracy seniorzy dwa razy w tygodniu biorą udział w zajęciach z dziećmi. Daje to niepowtarzalną okazję na przekazywanie doświadczeń najmłodszemu pokoleniu i dzieleniu się z nim swoja wiedzą. Jak podkreślali rodzice, których dzieci są podopiecznymi Świetlicy – to już nie jest placówka zajmująca się pomocą rodzinie. Po wielu latach wszyscy stali się dla siebie wielką rodziną, a zaangażowanie w działania placówki jest czymś naturalnym. Na koniec jubileuszowego spotkania w Sali rycerskiej publiczność mogła obejrzeć przedstawienie przygotowane przez dzieci i ich rodziców: „Gdzie się podziali królewicze?”. Nie zabrakło pysznego tortu i poczęstunku dla zebranych gości. O tym jak silna więź łączy rodziców, wychowawców i dzieci uczęszczające Miejskiej Świetlicy Profilaktycznej świadczyć może fakt, że po zakończonej części oficjalnej na zamku jeszcze długo słychać było gwar rozmów i śmiech dzieci, doskonale czujących się w swoim towarzystwie. (SnS)

fot. G. Wysmołek/ Sylwia N. Semik