Przejdź do stopki

18. Memoriał Henryka Łasaka – zwycięstwo Pawła Franczaka

Treść

Kolarz Verva Active Jet w końcowym sprincie okazał się najszybszy, pozostawiając w tyle Sylwestra Janiszewskiego i Artura Detko.


 
Ponad cztery godziny trwał tegoroczny kolarski Memoriał Henryka Łasaka. 18 edycja wyścigu zgromadziła na starcie w Suchej Beskidzkiej wielu utytułowanych cyklistów. Rok temu podczas zawodów rozgrywanych w morderczym upale z grupy 147 startujących zawodników metę osiągnęło zaledwie 80 kolarzy. Tym razem pogoda była o wiele łaskawsza – kilkanaście stopni Celsjusza powyżej zera, lekkie podmuchy wiatru i niewielkie zachmurzenie bez opadów deszczu. W sobotnie popołudnie 13 sierpnia warunki do walki o kolarskie laury były wręcz wymarzone. Emocje towarzyszyły widzom od pierwszych  minut. Zawodnicy już po pokonaniu kilku pierwszych kilometrów odskakiwali od peletonu kuszeni wizją zdobycia lotnych premii. Nie zabrakło spektakularnych ucieczek i brawurowych pościgów, był też emocjonujący finisz ze sprintem z peletonu. 
 
  
  
 
O 10.30 kierownicy drużyn biorących udział w wyścigu spotkali się z organizatorami na wspólnej odprawie technicznej, która odbyła się w Sali Rycerskiej suskiego zamku. Po niej kolarskie święto na dobre przeniosło się w rejon Rynku, gdzie nastąpiła oficjalna prezentacja ekip. Gdy miejscowe zegary wybiły południe burmistrz Stanisław Lichosyt i Tadeusz Mytnik dali sygnał do rozpoczęcia wyścigu. Flaga w barwach biało-czarnej szachownicy zatrzepotała nad linią startu i 145 cyklistów zgromadzonych przy suskim rynku wyruszyło do walki o kolarskie trofeum. 165-kilometrową trasę kolarze rozpoczęli od pokonania rundy honorowej, następnie przejechali cztery „małe” okrążenia  po Suchej Beskidzkiej by po ok. 20 kilometrach wyruszyć na „dużą” pętlę, przebiegającą przez malownicze tereny sąsiadujących ze stolicą powiatu suskiego  miejscowości – Zembrzyc, Tarnawy Dolnej, Śleszowic, Tarnawy Górnej, Krzeszowa, Kukowa i Stryszawy.
 
 

Na każdym okrążeniu pojedynczy zawodnicy lub kilkuosobowe grupy kolarzy próbowały swych sił w ucieczce. Jako pierwszy do samotnego ataku  wyrwał się Volodymir Dzhus. Zawodnik KOLSS BDC CYCLING TEAM  zdobył kilkusekundową przewagę nad peletonem i zgarnął pierwszą lotną premię, rozstawioną na 14 km wyścigu w Suchej Beskidzkiej. Po kliku kilometrach jego przewaga stopniała. Wkrótce po tym  na  trasie wyścigu ruszyły kolejne  ataki, ale żadna z podejmujących je grup nie zdołała  na dłużej zniknąć z oczu liderom peletonu. Sytuacja na czele stawki zmieniała się jak w kalejdoskopie, a radio wyścigu co jakiś czas podawało informacje o udaremnionych próbach odskoczenia od peletonu . Największe szanse na powodzenie miała ucieczka, którą na 50 kilometrze wyścigu zapoczątkowała czwórka zawodników – Marcin Karbowy (Tarnovia), Wojciech Franczak (Hurom De Rosa), Justas Beniusis (Staki – Baltik) oraz Juraj Bellan (Dukla). Grupa dość szybko zbudowała trzyminutową przewagę i utrzymywała ją przez kilkadziesiąt kilometrów, do czasu gdy na czoło peletonu wysunęły się ekipy CCC Sprandi i Verva Active Jet. Tempo jazdy dyktowane przez reprezentantów obu drużyn sprawiło, że 40 kilometrów przed metą czwórka śmiałków, podobnie jak ich poprzednicy, utonęła w  kilkudziesięcioosobowym peletonie, który w pełnej krasie pojawił się na ostatniej prostej wyścigu i mknął ulicą Mickiewicza w kierunku mety. Wówczas było już wiadomo, że o zwycięstwie zadecyduje dyspozycja sprinterów i bezbłędna realizacja założeń taktycznych.
 
 
 
Zmierzającym do mety kolarzom towarzyszył fantastyczny doping publiczności. Kibice „przyklejeni” do ustawionych wzdłuż trasy płotków rytmicznymi uderzeniami w reklamowe bandy i gromkimi brawami nagradzali przejeżdżających w mgnieniu oka sportowców. Kolarze Verva Active Jet Team wykonali  swoje zadania perfekcyjnie. Adrian Banaszek doskonale wyprowadził Pawła Franczaka, a ten na ostatnich metrach depnął mocniej na pedały. Odpalił i zrobił piorunujący finisz. - Muszę bardzo podziękować chłopakom z zespołu, którzy wykonali na moją rzecz ciężką pracę. Dojechałem komfortowo do ostatnich kilometrów i zostałem perfekcyjnie rozprowadzony. Właściwie nie pozostało mi nic innego jak tylko wykończyć pracę kolegów. – powiedział Franczak. Walka na finiszu była niezwykle zacięta,  najbliżsi konkurenci 24 – letniego zawodnika z Verva Active Jet Team wcale nie zamierzali oglądać jego  pleców z numerem startowym. W efekcie Sylwester Janiszewski, reprezentujący Wibatech Fuji i Artur Detko jadący w barwach Domin Sport przegrali zaledwie o grubość opony. Najlepszy z kolarzy zagranicznych, Hiszpan Francesco Zurita Martinez zajął piąte miejsce.
 
Tuż po wyścigu na Rynku w Suchej Beskidzkiej odbyła się uroczysta dekoracja laureatów. Burmistrz Stanisław Lichosyt wręczył zwycięzcy 18. Memoriału Henryka Łaska Puchar Burmistrza Miasta, z kolei trofeum ufundowane przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę Pawłowi Franczakowi przekazał prezes Duo Circuli Paweł Romański. Zdobywca drugiego miejsca Sylwester Janiszewski został uhonorowany Pucharem Starosty Suskiego, który wręczył Przewodniczący Rady Powiatu Suskiego Ryszard Hadka.  Puchar Przewodniczącego Rady Miejskiej w Suchej Beskidzkiej za zajęcie III miejsca trafił do Artura Detko. W czasie wyścigu zawodnicy walczyli również o nagrody rzeczowe na pięciu lotnych finiszach. Pierwszy z nich wyznaczony na 14 km trasy w Suchej Beskidzkiej wygrał Volodymir Dzhus z KOLSS BDC CYCLING TEAM (nagrodę ufundowała Firma Budowlana Janusz Stanaszek). Drugi lotny finisz zlokalizowany na 38 km wyścigu na terenie Stryszawy zdobył Patryk Krzywda reprezentujący ekipę TARNOVIA TARNOWO PODGÓRNE ((fundator nagród: Gmina Stryszawa). Z rąk Wójta Gminy Zembrzyce nagrodę za trzeci lotny finisz odebrał Juraj Bellan z  DUKLA BANSKA BYSTRICA. Nagroda za zdobycie czwartego lotnego finiszu usytuowanego na 135 km trasy ufundowana przez Stowarzyszenie Gmin Babiogórskich trafiła do Wojciecha Migdała jadącego w barwach CYCLING ACADEMY TEAM. 

  
  
 
18. Memoriał Henryka Łaska był prawdziwym  sportowym świętem. Widzom oczekującym na przyjazd kolarzy na suskim rynku czas umilały występy miejskiej Orkiestry Dętej, pokazy akrobatyczne w wykonaniu  szczudlarzy, zumba serwowana przez trenerki z Nord-Fit, a także liczne konkursy dla dzieci w których można było wygrać ciekawe nagrody. Druhowie z OSP Sucha Beskidzka - Miasto zorganizowali festyn strażacki, na którym można było skosztować specjałów kuchni polowej, a dla najmłodszych przygotowano zabawy oraz pokaz sprzętu strażackiego.  Memoriał Henryka Łasaka to duże przedsięwzięcie organizacyjne oraz finansowe, którego realizacja nie byłaby możliwa bez pomocy licznych sponsorów. Znaczący udział mają w nim również gminy, przez które przebiegała trasa wyścigu oraz Starostwo Powiatowe w Suchej Beskidzkiej. Szczególne podziękowania należą się służbom porządkowym: Policji, strażom pożarnym, Straży Miejskiej oraz służbie medycznej za zapewnienie bezpieczeństwa podczas wyścigu. W tym roku pomoc organizacyjną zaoferowali również strzelcy z Jednostki Strzeleckiej 3031 w Suchej Beskidzkiej. Na zakończenie imprezy Burmistrz Miasta podziękował wszystkim tym, którzy przyczynili się do sprawnego i bezpiecznego przebiegu wyścigu, sponsorom oraz mieszkańcom miasta i gościom, którzy kibicowali kolarzom zarówno w pobliżu Rynku w Suchej Beskidzkiej, jak i na całej trasie wyścigu. (GW)