Przejdź do stopki

Sucha Beskidzka bez pociągów

Treść

Przez Suchą Beskidzką, zwaną niegdyś „miastem kolejarzy", od 9 marca 2014 r. nie jeżdżą pociągi. To efekt czasowego wyłączenia z ruchu linii kolejowej do Zakopanego ze względu na budowę zbiornika wodnego Świnna Poręba.

 Utrudnienia w ruchu kolejowym związane są z przebudową fragmentu linii kolejowej między Stryszowem i Suchą Beskidzką. Przełożyć trzeba ponad 8,5 km torów. W grudniu ub. r. zakończyła się budowa pierwszego z dwóch mostów kolejowych przy zbiorniku wodnym Świnna Poręba, na których poprowadzony zostanie nowy kolejowy szlak z Krakowa do Zakopanego. Most ten ma 234 m długości i 27 m wysokości. W tym roku ma zostać ukończony drugi most kolejowy, który przebiegnie nad Skawą w Zembrzycach. Ten most jest większy od pierwszego - liczy prawie 400 m. Będzie to największy tego typu obiekt w Małopolsce.

Konieczność przeprowadzenia tej inwestycji jest uzasadniona, jednakże zrozumienia nie można znaleźć dla decyzji zamknięcia całej linii, w przypadku gdy możliwe byłoby przecież utrzymanie ciągłości ruchu na odcinku Sucha Beskidzka - Zakopane. Od 9 marca 2014 r. podróżujący na trasie Kraków - Zakopane są bowiem zmuszeni do korzystania z autobusowej komunikacji zastępczej już od Kalwarii Zebrzydowskiej. Taka sytuacja potrwa do 19 czerwca, kiedy to ze względu na okres wakacyjny linia do Zakopanego zostanie włączona do użytkowania, ale zaledwie do końca sierpnia. Wraz z początkiem września aż do grudnia wszystkie połączenia kolejowe ponownie zostaną zawieszone.

Samorządowcy z powiatu suskiego oraz tatrzańskiego i nowotarskiego wielokrotnie protestowali przeciw tej wielomiesięcznej stagnacji na kluczowym odcinku, stanowiącym jedyną alternatywę kolejową, łączącym stolicę województwa z turystycznym regionem Podhala. Zawieszenie kursowania pociągów na odcinku z Suchej Beskidzkiej do Zakopanego, gdzie nie są prowadzone żadne remonty, działa na niekorzyść mieszkańców, pracowników kolei oraz samorządów lokalnych. Co więcej, istnieje obawa, że po takim okresie przerwy ponowne pozyskanie pasażerów będzie niezwykle trudne, co w konsekwencji może zrodzić pytania o rentowność połączeń kolejowych na tym odcinku.

Na spotkaniu w sprawie utrzymania ciągłości ruchu kolejowego, jakiego odbyło się 13 lutego br. w Starostwie Powiatowym w Suchej Beskidzkiej, dyrektor Departamentu Transportu i Komunikacji Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego Józefa Kęsek stwierdziła, że przyczyną wprowadzenia autobusowej komunikacji zastępczej na odcinku Sucha Beskidzka - Zakopane są względy ekonomiczne, gdyż takie rozwiązanie generuje mniejsze koszty. Zastanawiające jest, że władze województwa nie uwzględniają wszystkich kosztów związanych z wprowadzonym przez nie rozwiązaniem, wśród których można wymienić choćby pogorszenie stanu środowiska, nie mówiąc już o utrudnieniach komunikacyjnych dla mieszkańców naszego regionu.