Przejdź do stopki

Sytuacja powodziowa w Suchej Beskidzkiej

Treść

Wskutek padającego nieprzerwanie od kilkunastu dni deszczu tereny Suchej Beskidzkiej oraz powiatu suskiego nawiedziła powódź. W niedzielę 16 maja stany ostrzegawcze, a następnie alarmowe na Skawie i Stryszawce zostały przekroczone, w związku z czym w godzinach wieczornych  wprowadzono na terenie całego powiatu alarm przeciwpowodziowy. Służby miejskie już od godzin porannych monitorowały stan wód. Burmistrz Miasta Sucha Beskidzka już w godzinach popołudniowych  uruchomił działania Miejskiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego. W Urzędzie Miejskim od niedzieli aż do godziny 10:00 w czwartek (20 maja ) , tj. do odwołania alarmu przeciwpowodziowego trwał całodobowy dyżur sztabu kryzysowego.  Najtrudniejsza dla miasta była noc z niedzieli na poniedziałek kiedy to  w krótkim czasie  wylewająca w błyskawicznym tempie z rzek i lokalnych potoków woda sparaliżowała życie w kilku rejonach Suchej Beskidzkiej niszcząc drogi, podtapiając wiele domostw, firm i instytucji publicznych. Dramatyczne godziny walki decydowały o ciągłości dostawy wody pitnej dla miasta. Spływających ze stoków wód nie przyjmowała już Stryszawka , stacja uzdatniania wody została w znacznym stopniu zalana, brakowało kilku centymetrów do zatopienia elektrycznych pomp i rozdzielni prądu. Dzięki szybkiej akcji kilku zastępów strażackich z użyciem specjalnych pomp o dużej wydajności sprowadzonych specjalnie z Krakowa udało się opanować sytuację i zapewnić ciągłość dostaw wody pitnej. Kolejny raz znakomicie sprawdził się nowoczesny system uzdatniania wody, który mimo bardzo zanieczyszczonej Stryszawki zapewnił dla mieszkańców Suchej Beskidzkiej wodę pitną najwyższej jakości. Zalana została ulica Nad Skawą, woda zdołała wedrzeć się też   na plac targowy i ogródki działkowe czyniąc ogromne szkody działkowiczom. Na Zasypnicy woda podmyła  most na osiedlu  Zagrody, podjęto działania zabezpieczające przeprawę przed jej całkowitym zerwaniem do potoku, mogłoby to spowodować utworzeniem tamy z trudnymi do przewidzenia skutkami dla okolicznych domów. Niezwłocznie zostało wykonane też tymczasowe przejście zastępcze dla odciętego od Zasypnicy osiedla. Trudna sytuacja utrzymywała się również na ulicy Makowskiej, gdzie wskutek osunięcia się ziemi zatarasowana została droga krajowa nr 28 oraz podtopionych zostało kilka domostw wodami spływającymi drogą krajową z powodu niedrożnych przepustów w Makowie Podhalańskim .  Również na ul.  Batalionów Chłopskich oraz ul. Piłsudskiego  woda zalała piwnice kilkunastu nieruchomości. W pobliżu mostu na Skawie zalana została droga prowadząca do osiedla   Garce - Śpiwle  uniemożliwiający dojazd do tych osiedli . Spływające z Mioduszyny wody wraz z rumoszem kamiennym zniszczyły przepust pod drogą prowadzącą do osiedla Śpiwle, tu niestety nie pomógł ciężki sprzęt ani licznie zaangażowani mieszkańcy, przepust musi zostać przebudowany.   W kilku rejonach miasta osunęła się ziemia tarasując i niszcząc miejscowo drogi oraz blokując przepływ wody, w kilku miejscach utworzyły się rozlewiska m. in. na ulicy Zamkowej i skrzyżowaniu Zamkowej z Wadowicką.

W prowadzonej nieustannie  akcji ratowniczej udział brały jednostki Państwowej Straży Pożarnej, drużyny ratownicze z Zakładu Komunalnego wyposażone w ciężki sprzęt mechaniczny, zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej a także pracownicy  Urzędu Miejskiego. Działania te zabezpieczały patrole Policji oraz Straży Miejskiej. Zespoły ratownicze, w pierwszej kolejności działania kierowały na dostarczanie w najbardziej zagrożone rejony miasta worków z piaskiem, oczyszczanie kratek, przepustów i korytek odwadniających, oraz na wypompowywanie wody z zalanych piwnic, domostw, sklepów i instytucji. W działania ratownicze  włączały się też służby energetyczne -  usunięta została m.in. awaria prądu na osiedlu Rzeźniczaki przy ulicy Błądzonka.  Na terenie całego miasta ułożono i rozdysponowano mieszkańcom łącznie kilka tysięcy worków z piaskiem. Najbardziej intensywne działania prowadzone były przez całą noc z niedzieli na poniedziałek i były kontynuowane przez kolejne dwa dni, jednak wskutek wahania się poziomów wody w rzekach i potokach siły ratunkowe również w ciągu kolejnych dni miały dużą liczbę zgłoszeń od osób poszkodowanych przez żywioł.

Kiedy już wydawało się, że najgorsze minęło, powstał kolejny problem – osuwiska. I o ile z wodą można było próbować podejmować walkę, choć z różnym skutkiem, to wobec tego zjawiska jesteśmy zupełnie bezradni. Najgorzej jest w okolicach ul Krzeszowiaków i dolnej części Zasypnicy, tam popękała ziemia w obrębie której zlokalizowane są cztery domy mieszkalne, niestety jeden z nich został bardzo poważnie uszkodzony, do tego stopnia, że mieszkająca w nim rodzina musiała być ewakuowana. Burmistrz Miasta przydzielił jej tymczasowy lokal zastępczy. Na dzień dzisiejszy prowadzone są systematycznie pomiary geodezyjne, które mają określić czy osuwisko jest w dalszym ciągu czynne. Skierowana została prośba do Wojewody o pomoc w przeprowadzeniu badań geologicznych i ekspertyzy, które określą stopień ewentualnego dalszego zagrożenia.   

W czwartek o godzinie 10 rano sytuacja ustabilizowała się na poziomie pozwalającym odwołanie alarmu przeciwpowodziowego i wprowadzenia pogotowia powodziowego. Słabnące opady deszczu spowodowały obniżenie poziomu wód na Skawie i Stryszawce poniżej stanów ostrzegawczych. Na terenie miasta trwają prace związane z usuwaniem szkód, porządkowaniem ulic i rejonów gdzie woda wyrządziła największe szkody. Prowadzone jest obecnie dokładne szacowanie strat w infrastrukturze komunalnej. Pomimo dużej siły atakującego żywiołu akcja ratownicza na terenie miasta przebiegała z dużą sprawnością. Na tak ogromne ilości wody, które spadły i przepłynęły przez nasze miasto, mogło być znacznie gorzej gdyby nie zabezpieczenia wykonane w ostatnich latach. Kanalizacja deszczowa i odwadniająca, zabezpieczenia niektórych najgroźniejszych  fragmentów potoków  oraz wały przeciwpowodziowe spełniły swoją funkcję stabilizując do granic technicznej możliwości wylewanie wezbranej wody i dzięki temu Sucha Beskidzka pomimo widocznych szkód wyszła z kataklizmu relatywnie obronną ręką. Burmistrz Miasta składa podziękowania wszystkim, którzy ofiarnie uczestniczyli w akcji ratowniczej, mieszkańcom miasta, pracownikom i służbom komunalnym. Dziękuję służbom mundurowym a szczególnie strażakom zarówno zawodowym jak również strażakom ochotnikom, którzy w wielu przypadkach przyczynili się do zminimalizowania strat.