Przejdź do stopki

MATEUSZ ZWOLIŃSKI WICEMISTRZEM EUROPY

Treść

Mistrzostwa Europy Juniorów i Kadetów w łucznictwie, które odbyły się w dniach 15-20 sierpnia br. w Silkeborg w Danii okazały się być szczęśliwe dla Mateusza Zwolińskiego, który jak już informowałem przed trzema tygodniami, został powołany do reprezentowania barw naszego kraju na tych najważniejszych w bieżącym roku międzynarodowych zawodach.
Mateusz miał bardzo pracowite i urozmaicone wakacje. Najpierw dwutygodniowy obóz sportowy w Straszęcinie przed Ogólnopolską Olimpiadą Młodzieży, Następnie 4 dni zawodów na OOM w Warszawie, gdzie uzyskał powołanie do kadry Polski. Później kolejne dwutygodniowe zgrupowanie w ośrodku sportowym koło Gorzowa Wielkopolskiego i 15 sierpnia wyjazd do Danii na Mistrzostwa Europy.
Zwoliński brał już udział w bieżącym roku w zawodach międzynarodowych: Slovakia Grand Cup w Vinicnem koło Bratysławy oraz w Międzynarodowym Turnieju o Złotą Ciupagę Góralską w Wiśle. Jednak jako reprezentant Polski na zawody tak wysokiej rangi został powołany po raz pierwszy i myślę, że nie ostatni.
W Mistrzostwach tych w zespole kadetów oprócz Mateusza brali udział jeszcze trzej jego koledzy: Bartosz Grzeszykowski z Marymontu Warszawa, Marcin Kłoda z Agrosu Zamość i Andrzej Wojciechowski z Czarnej Strzały Bytom.
Zawody rozpoczęły się na dystansie 60 m eliminacjami do Olimpijskiej Rundy FITA, czyli pojedynków bezpośrednich, w których zawodnicy występują parami. Zwycięzcy pojedynków przechodzą do dalszej rundy a pokonani odpadają. Eliminacje pozwalają również ustalić kolejność rozstawienia zawodników do walk w pojedynkach indywidualnych i drużynowych.
Podczas eliminacji Mateusz Zwoliński strzelił rekordy życiowe (314 i 319 pkt) i zajmował 14 miejsce (drugie spośród reprezentantów Polski kadetów). W klasyfikacji indywidualnej Olimpijskiej Rundy FITA zajął on ostatecznie 17-18 miejsce wspólnie z zawodnikiem z Mołdawi przegrywając w czwartej serii pojedynek z zawodnikiem z Francji.
Walki drużynowe rozpoczęły się w sobotę rano (20 sierpnia). Zespół Polski kadetów wystartował z piątej pozycji po eliminacjach i po wygraniu trzech pojedynków: z Hiszpanią, Holandią i Niemcami uległ w finale zespołowi Francji zdobywając tytuł Wicemistrzów Europy i zdobywając srebrny medal.
Jest to już drugi tak wielki międzynarodowy sukces sportowca z zespołu suskich łuczników. Poprzedni, historyczny już, zdarzył się przed dwoma laty, kiedy to Mateusz Mamcarczyk również po Ogólnopolskiej Olimpiadzie Młodzieży został powołany do reprezentacji Polski na Mistrzostwa Europy w Grecji skąd przywiózł srebrny medal i tytuł Drużynowego Wicemistrza Europy.
Tym razem autorem sukcesu jest Mateusz Zwoliński, młody mistrz, który już od trzech lat sięga po najwyższe laury na zawodach krajowych (wicemistrzostwo Polski młodzików w 2003 roku w Kołobrzegu, mistrzostwo Polski młodzików w 2004 roku podczas pamiętnych zawodów w Suchej Beskidzkiej). Wreszcie przyszedł czas na spełnienie marzeń tego młodego sportowca i dawno już zapowiadany przez jego trenera znaczący sukces – zdobycie medalu na zawodach rangi mistrzowskiej poza granicami kraju.
Historia lubi się powtarzać – tak mówią ludzie posługujący się przysłowiami dla podkreślenia niektórych wydarzeń z naszego codziennego życia.
Ja nie mam nic przeciw temu żeby historia powtarzała się nawet kilka razy w każdym roku jeśli dotyczyć będzie tak wielkich i radosnych osiągnięć suskich sportowców.
Mam nadzieję i jestem o tym przekonany, że sukces ten jest pierwszym krokiem Mateusza Zwolińskiego do następnych wielkich osiągnięć sportowych, które jeszcze przed nim. Talent sportowy który posiada i jego zaangażowanie w pracy na treningach jest gwarancją przyszłych wielkich osiągnięć tego młodego wybitnego sportowca, czego z pewnością będziemy jeszcze świadkami w najbliższych latach.
Życzmy mu tego z całego serca.

M.M.