Przejdź do stopki

To na chwilę nie można?

Treść

W centrum miasta, na przejściu dla pieszych zaparkowany samochód wzbudził nie lada sensację. Kierowca, który zgłosił się po jakimś czasie twierdził, że samochód się zepsuł. Zapytany o oznakowanie pojazdu uszkodzonego gmatwał się i jąkał. Nastąpiła mała podpowiedz ze strony strażnika miejskiego:”trójkąt?”. Kierowca stwierdził, ze słyszał cos o tym 10 lat temu, kiedy zdawał na prawo jazdy.