Przejdź do stopki

Zima wymaga empatii i myślenia

Treść

Zima dopiero zawitała, a już widać, że niektórzy właściciele i zarządcy nieruchomości wciąż żyją w przekonaniu, że śnieg „sam zniknie”, a lód „jakoś się roztopi”. Otóż nie – i pora to powiedzieć wprost: obowiązki dotyczące utrzymania chodników i budynków to nie jest dobra wola, lecz prawny obowiązek, a jego lekceważenie może skończyć się nie tylko mandatem, ale przede wszystkim poważnym wypadkiem. Swoje zachowanie i przyzwyczajenia muszą również zmienić kierowcy.

Przepisy mówią jasno: właściciele i zarządcy muszą dbać o chodniki przy swoich nieruchomościach. Chodzi o regularne usuwanie śniegu, lodu, błota pośniegowego, które sprawia, że zwykły spacer staje się sportem ekstremalnym. Śnieg należy zgarniać „z głową” – spryzmować go przy krawędzi od strony jezdni, tak żeby piesi mieli jak przejść, a woda roztopowa miała gdzie odpłynąć. Absolutnie niedopuszczalne jest spychanie śniegu na jezdnię – to tworzenie zagrożenia dla kierowców i narażanie innych na koszty i szkody.

Obowiązkiem właścicieli jest także usuwanie sopli i nawisów śnieżnych zwisających z dachów, rynien i balkonów. Te lodowe sztylety potrafią spaść w najmniej odpowiednim momencie i zrobić komuś poważną krzywdę. Jeśli takie miejsca nie zostaną zabezpieczone i odpowiednio oznakowane, odpowiedzialność spada bezpośrednio na właściciela lub zarządcę. Za zaniedbania grozi kara grzywny, a do kontroli przestrzegania przepisów uprawniona jest Straż Miejska. Jeśli ktoś nadal uważa, że „jakoś to będzie”, to może się szybko przekonać, że „jakoś” oznacza mandat.

Zima to również sprawdzian dla kierowców. Jazda na letnich oponach, zadzieranie nosa na górskich odcinkach i ignorowanie podstawowych zasad to przepis na katastrofę. Na stromych podjazdach obowiązuje prosta reguła - kto jedzie pod górę, ten ma pierwszeństwo, bo ruszanie na oblodzonym, zaśnieżonym wzniesieniu graniczy nierzadko z cudem. Warto też pomyśleć, gdzie się parkuje – wąska czy stroma droga zastawiona autem to koszmar dla podjeżdżających pod wzniesienie oraz operatorów pługów. Wszyscy chcemy mieć odśnieżone drogi, ale niektórzy skutecznie robią wszystko, żeby było to niemożliwe.

Zima co roku pokazuje, że nie wybacza braku rozsądku. A obowiązki, o których mowa, nie są wymysłem urzędników, tylko elementarną troską o bezpieczeństwo innych. Jeśli nie zadbamy o własne podwórko, chodnik i dach – to prędzej czy później zapłacimy za to podwójnie. Dosłownie.

Wojciech Ciomborowski
Fot. Pexels